Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Jordan Krum

Go down 
AutorWiadomość
Jordan Krum

Jordan Krum


Różdżka : 11 cali, hikora, włókienko z serca mantykory
Miejsce zamieszkania : Londyn

Jordan Krum Empty
PisanieTemat: Jordan Krum   Jordan Krum I_icon_minitimeSob Sie 04, 2012 12:56 pm



Jordan Alexei Krum
Lepiej umrzeć na stojąco niż żyć na kolanach

Pseudonim: brak
Data urodzenia: 19 listopad
Wiek: siedemnaście lat
Pochodzenie: Bułgaria
Miejsce zamieszkania: Londyn
Status krwi: czystokrwisty
Rodzina: Wiktor Krum (ojciec), Clara Krum-Ivanova (matka), Denes Krum (brat)
Różdżka: 11 cali, włókienko z serca mantykory, hikora
Rok nauki: VII
Dom: Slytherin
Patronus: cyjon
Bogin: śmierciożerca
Amortencja drewno sosnowe, woń kakao i kwiat werbany
Zwierzę: brak


biografia
Patrząc na tego siedemnastolatka zapewne ani na moment nie przeszło ci przez głowę, że mógłby on stanowić dla ciebie jakiekolwiek zagrożenie. Twój błąd - jeden z największych jaki popełniłeś. Wygląda niegroźnie, ale potrafi kąsać boleśniej niż niejeden jadowity wąż. A jaki jest przy pierwszym wrażeniu? Jordan Krum to jeden z tych dobrych - charakteryzujący się dobrym obyciem (co z tego, że udawanym?) i wysoce wyszkolonymi umiejętnościami perswazyjnymi. Wygadany i pewny swego. Stawiany za wzór przez jednych, dyskryminowany ze względu na fałszywe zagrywki przez drugich. Chłopak jakich mało wśród społeczeństwa. Arogancki, ale pociągający. Władczy, choć bezbronny w obliczu przeszłości. To chyba najgorsze z połączeń. Nadnaturalnie pamiętliwy i lojalny wobec osób, które się dla niego liczą (a takie chyba nie istnieją) jest w stanie z pacyfisty zmienić się w prawdziwego, nieokiełznanego anarchistę. A skoro nie ma nikogo, kogo mógłby z lwim zapałem bronić, jak własnego stada, nieszczęśliwie odgrywa rolę wilka, pożerającego ofiary zawsze pojedynczo, z czczą dokładnością. Biada temu, kto mu podpadnie, czasem jest zbyt porywczy na racjonalne działania i jednocześnie nazbyt zapalczywy by odpuścić, godząc się z porażką. Nie ważne, w jak kiepskim znajdzie się położeniu, stojąc przed niebezpieczeństwem prędzej narazi się na poturbowanie, niż da się oswoić. Jest jak dziki zwierz, wrzucony w klatkę, wściekle bije o metal, a nim się spostrzeżesz, rzuca się do gardła, by po ostatecznym ataku i gonie męczennika w ciepłym świetle dnia ułożyć się do snu - niczym niewinny baranek, nie zbryzgany krwią bliźniego.

    „Czasami mam wrażenie, że gdzieś w nim tkwi jeszcze serce.
    Tylko czasami... zawsze potem nachodzi mnie myśl, że przez
    większość czasu najprawdopodobniej radzi sobie bez niego.”


Nie musisz darzyć go głębszym uczuciem, ani nawet lubić go, by chcieć zagłębić się w rozmowę z nim. Sprawia wrażenie osoby inteligentnej, na swój sposób także błyskotliwej. I taki też faktycznie jest. Nawet w chwilach, kiedy rzuca w ciebie najgorszymi (a co najważniejsze również najszczerszymi) obelgami, chcesz więcej. Nie dlatego, że może to okazać się przyjemne - krytykowanie twojej osoby w jego wykonaniu nigdy takie nie będzie - Jordan stanowi po prostu jedną, wielką zagadkę, którą każdy z nas za wszelką cenę pragnie rozwiązać, nie bacząc na konsekwencje. Nie mając również na uwadze tego, że sam obiekt zainteresowań robi wszystko by nie tylko nie mówić o sobie, ale również kręcić i manipulować tak, by osoby trzecie zyskały nie więcej niż barwne, zmyślone opowieści na jego temat.
I choć czasami zdarza się mu powiedzieć prawdę, to i tak bez znaczenia, bo zawsze gubi się ona w natłoku kłamstw.

    „Nawet nie próbuj wspominać mi o tym palancie. Po ostatnim
    spotkaniu z nim jedno wiem na pewno - na dobrego kolegę to
    on się nie nadaje. Prędzej na niezjednanego, żarliwego wroga.”


Nie szukaj u niego pokładów dobroci, i tak ich nie znajdziesz. Jeśli jednak już to zrobiłeś, spróbuj raz jeszcze przeanalizować jego charakter zanim wysuniesz jakiekolwiek, błędne wnioski. Pamiętaj o tym, że chłopak ten należy do grupy agresorów - porywczych, często brutalnych wobec osób, które wyjątkowo grają mu na nerwach. Opanowanie i pełna obojętność idą z nim w parze, ale tylko do pewnego momentu, potem następują gwałtowne erupcje, a te zwykle nie zwiastują niczego dobrego.
Nie próbuj doszukiwać się w nim zalet. On ich nie ma, a nawet jeśli ma, prawdopodobnie są one przyćmione przez masę wad. Świat mało kiedy wydaje na świat tak egoistycznych, zapatrzonych w swoje interesy ludzi. Gdyby apokalipsa zaczynała się od destrukcji psychicznej (w wolnym tłumaczeniu od totalnego braku empatii), on byłby jej źródłem. Nigdy nikomu nie pomaga, chyba, że sam czerpie z tego jakąś korzyść. To, jak cię potraktuje, zależeć będzie tylko i wyłącznie od tego, ile pożytku w tobie widzi. Nie zdziw się, gdy okaże się, że młody panicz o uroczym uśmiechu okaże się pierwotnym synem szatana - on taki jest - zmienny, nieokreślony. Apatyczny z przekory, wrażliwy dla zysku. Piekielnie intrygujący, bo nie wchodzący w żadne schematy i modele osobowe.

    „Nie przedstawił się, nie podał ręki na powitanie, nie powiedział
    nic, co mogłoby mnie zadowolić. I ty się pytasz jaki jest? Zrób mu
    rachunek sumienia, a dowiesz się, że jest po prostu nieznośny.”


* * *

Urodzony w rodzinie zamożnych, czystokrwistych czarodziejów z bułgarskiego rodu, od małego znał pojęcia takie jak: magia, Quidditch, czy honor. I właśnie to ceni sobie najbardziej. Z tymże trudno mówić o nim jak o grzecznym chłopcu. Na poprawne zasady postępowania i granice etyczne patrzy nieco odmiennym okiem od rodziców. Większa część jego życia, ta zdatna do opisania, bo trzymająca się w normach moralnych, mieści się u niego ledwie w pierwszych ośmiu latach dzieciństwa i dorastania. Wyłącznie wtedy trzymał się kodeksu savoir vivre, przez kolejne lata zwracał uwagę wyłącznie na reguły tworzone przez niego, gubiąc nie drogę przed sobą, jak można by przypuszczać, a wszystko to, co wpajano mu od małego, a co on perfidnie wykorzystał dla siebie. Mowa tu o konwenansach towarzyskich, które aktualnie stały się u niego podstawą manipulacji niewerbalnej. Liczne szantaże, przekupstwa, epizod dręczenia szlam... wszystko to sprawiło, że w wieku piętnastu ojciec dyscyplinarnie odciął go od funduszu powierniczego, jaki należał mu się po skończeniu siedemnastu lat, a on, pomimo tak burzliwej historii, nie zamierza uczyć się na błędach. Wciąż tak samo butny i chamski zdaje się nie myśleć o konsekwencjach. Nic dziwnego, że jego niesforność objawia się także w trakcie trwania roku szkolnego - Jordan nie boi się wydalenia ze szkoły skoro dzięki rodzinnym znajomościom w Ministerstwie Magii jedyną karą, jaka go czeka jest ostra reprymenda nauczycielska, liczne szlabany i utrata punktów dla domu. Jedyne, co jest w stanie utrzymać go w ryzach to zagrożenie wydalenia z drużyny Qudditcha. Do tej pory świetnie sprawuje się jednak jako obrońca, więc pozbycie się tak dobrego gracza byłoby prawie jak przestępstwo. Co więcej? Chłopak ten nie bez powodu wybrał Hogwart na swoje miejsce do nauki - młody Krum kocha być w centrum zainteresowania. Jako nowy nabytek szkoły z innego kraju już od pierwszego roku niewątpliwie budził zainteresowanie wśród płci pięknej, co zawsze go satysfakcjonowało. Szczególnie, że Tiara Przydziału skierowała go nie gdzie indziej, jak do domu Salazara, który słynie z pomocy w rozwijaniu skrzydeł ludzi sukcesu. On się do nich wlicza, bowiem dobra perspektywa na dorosłe życie to coś, co z pewnością opisuje właśnie jego. Co prawda Jordan nie przywiązuje większej wagi do nauki, ale swoją przyszłość i tak łączy z Qudditchem. Po skończeniu szkoły, idąc za śladem ojca, zamierza wstąpić do bułgarskiej drużyny Sępów z Vracy (Vratsa Vultures), póki co, chcąc się nieco uniezależnić, mieszka sam w jednej z londyńskich kamienic, na czas wakacyjny i świateczny łapiąc się wszelakich dorywczych prac.



lekcje
Astronomia, eliksiry, historia magii, obrona przed czarną magią, transmutacja, zaklęcia i uroki, zielarstwo, starożytne runy.


umiejętności
  • Obrona przed czarną magią - 50pkt
  • Logiczne myślenie - 30pkt
  • Zręczność - 40pkt
+ zaliczone lekcje latania oraz teleportacji na I i VI roku nauki
+ znajomość podstaw czarnej magii i oklumencji, jakiej dodatkowo
+ uczył go ojciec, idąc za systemem nauki w Durmstrangu




©Code de night sky.

Powrót do góry Go down
 
Jordan Krum
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 ::  :: Czarodzieje i czarownice :: Uczniowie-
Skocz do: