Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Nadeen Freya

Go down 
AutorWiadomość
Nadeen Freya

Nadeen Freya


Różdżka : Mierzy 11 cali, świszczy przy machnięciu, jest zrobiona z lipy i nosi sobie rdzeń z kła chochlika kornwalijskiego.
Miejsce zamieszkania : Londyn

Nadeen Freya Empty
PisanieTemat: Nadeen Freya   Nadeen Freya I_icon_minitimeSob Sie 04, 2012 3:26 pm

Kod:


Nadeen Freya.
Tęcza jest szalikiem nieba.

Pseudonim: Nadia.
Data urodzenia: 17.03
Wiek: 17 lat.
Pochodzenie: Anglia.
Miejsce zamieszkania: Londyn.
Status krwi: 1/2.
Rodzina: Dziewczyna jest jedynaczką. Ma tylko matkę, która nazywa się Jocelyn.

Różdżka: Mierzy 11 cali, świszczy przy machnięciu, jest zrobiona z lipy i nosi sobie rdzeń z kła chochlika kornwalijskiego.
Rok nauki: VII.
Dom: Hufflepuff.
Patronus: Nieśmiałek.
Bogin: Śmierciotula.
Amortencja Zapach drzew iglastych.
Zwierzę: Brak.


biografia
Nadeen przyszła na świat siedemnastego marca w mugolskim szpitalu na obrzerzach Londynu. Dziewczynka miała duże, niebieskie oczy i śliczne, choć ledwo zauważalne jaśniutkie włoski. Jej wówczas dwudziestoletnia matka właśnie zaczynała karierę jako uzdrowicielka w Szpitalu Świętego Munga, a niewiele starszy ojciec został wspólnikiem firmy produkującej materace. Wiodło im się zadziwiająco dobrze. Rodziców łączyła prawdziwa miłość, a z racji tego, że oboje mieli pracę, a babcie oferowały swoją pomoc przy dziecku niczego im w życiu nie brakowało. Mała szybciutko rosła, nie wykazując przy tym żadnych magicznych zdolności, toteż wszyscy myśleli, iż wdała się w mugolskiego ojca. Pani Freya była tym faktem nieznacznie zawiedziona, acz mimo to bez większej presji pozwoliła córce zagłębiać się się w oba światy, co zdecydowanie wyszło jej na dobre. Blondynka szczególnie umiłowała sobie pracę ze zwierzętami - i to zostało jej do dziś. Nigdy nie obchodziło jej to, czy ma doczynienia z psem, pufkiem czy może nawet z kudłoniem, bowiem niemalże wszystkie stworzenia zawsze potrafiła sobie zjednać. Jako pięciolatka bawiła się już w prawdziwego zielarza, a czasem nawet jeżdziła z mamą do pracy, by odwiedzać i wspierać na duchu pacjentów, których nikt od dawna nie odwiedzał. Przełom w życiu wesołka nastąpił wraz z chwilą, gdy zginął jej ojciec. Pan Vincent zderzył się z jadącym pod prąd tirem, którego kierowca był pijany i zginął na miejscu. Nadeen miała wówczas siedem lat i chodziła już do podstawówki, gdy nagle z zajęć odebrała ją naprawdę źle wyglądająca ciotka, której to też przypadł obowiązek wyjaśnienia dziewczynce całej sytuacji. Zarówno ona, jak i wszyscy otaczający tą rodzinę ludzie bardzo przeżyli zaistniałą tragedię, która odcisnęła spory ślad na psychice wszystkich kochających pana Freyę kobiet.

Cier­pienie wy­maga zdecydowanie więcej od­wa­gi niż śmierć.

Nadeen po śmierci ojca bardzo oddaliła się od matki, a ta specjalnie nie zabiegała o jej kontakty. Stała się o wiele smutniejsza, zrezygnowała z większości rzeczy, które ją cieszyły i calkowicie poświęciła się wolontariacie w miejscowym schronisku, gdzie też pierwszy raz odkryła, że trochę różni się od otaczających ludzi. Czasem zdawało jej się, że jest w stanie niewerbalnie rozmawiać ze zwięrzętami, a one rozumieją ją lepiej, niż kogokolwiek innego.

Czymże jest radość, jeśli nie zwykłą, krótkotrwałą iluzją?

Ku zdziwieniu wszystkich - jedenastoletnia Nadeen otrzymała list rekrutacyjny z Hogwartu, czym zasłużyła sobie na zainteresowanie całkowicie załamanej śmiercią Vincenta matki, która dodąd poświęcała się wyłącznie pracy w szpitalu, chcąc dzięki temu nie mieć czasu na wspominanie utraconej miłości. Przyszła czarownica jednakże nie tęskniła już za uwagą Jocelyn, toteż nie dzieliła wraz z nią tej całej chorej radości, bowiem tak naprawdę już dawno i bezproblemowo pogodziła się z tym, że nie ma w niej ani odrobiny magii. Z trudem za to rozstawała się ze zwierzętami w schronisku, a ponadto czuła się bardzo niezręcznie, gdy tłumaczyła jego właścicielce, iż przez "pewną sprawę" będzie mogła jej pomagać tylko podczas przerwy świątecznej i w czasie wakacji. Peron dziewięć i trzy czwarte na King Cross opuszczała niemalże ze łzami w oczach.

Pa­mięta­cie, kiedy by­liście małymi dziećmi i wie­rzy­liście w baj­ki, marzy­liście o tym, ja­kie będzie wasze życie? Biała su­kien­ka, książę z baj­ki, który za­niesie was do zam­ku na wzgórzu. Leżeliście w no­cy w łóżku, za­myka­liście oczy i całko­wicie, niezap­rzeczal­nie w to wie­rzy­liście. Święty Mi­kołaj, Zębo­wa Wróżka, książę z baj­ki - by­li na wy­ciągnięcie ręki. Os­ta­tecznie do­ras­ta­cie. Pew­ne­go dnia ot­wiera­cie oczy, a baj­ki zni­kają. Większość ludzi za­mienia je na rzeczy i ludzi, którym mogą ufać, ale rzecz w tym, że trud­no całko­wicie zre­zyg­no­wać z ba­jek, bo pra­wie każdy na­dal cho­wa w so­bie is­kierkę nadziei, że które­goś dnia ot­worzy oczy i to wszys­tko sta­nie się prawdą.

Blondynka została przydzielona do Hufflepuffu i chyba tylko dzięki temu udało jej się odzyskać pozytywniejszą wersję siebie. Pogodziła się z tym, że straciła ojca, tak samo jak i zaakceptowała to, że jest taka, jak jej matka Jocelyn. W Hogwarcie znalazła przyjaciół. Dostała też możliwość rozwijania swoich zainteresowań i już od pierwszej klasy była absolutnym geniuszem, jeśli chodziło o opiekę nad magicznymi stworzeniami i zielarstwo. Polubiła też eliksiry i naukę latania na miotlę. Gorzej zaś radziła sobie z transmutacją, co od zawsze uważała za najsłabszy punkt w swoich dość dobrych szkolnych wynikach. Dziewczyna do tej pory nie potrafi zamienić szczura w puchar.

Jeśli przekraczasz próg dorosłości niekoniecznie musi być tak, że lekkomyślność zostawiasz za drzwiami.

Obecnie Nadeen Freya uważana jest za osobę nieco szaloną. Nastolatka uwielbia pastelowe kolory, czego dowodzą jej zafarbowane mugolską metodą różowe włosy i ciuchy w których pokazuje się, gdy już skończy lekcje. Jest raczej zwykłą, trochę nieporadną Puchonką. Nienawidzi konfliktów, czy też bójek, a jeśli już z kims toczy wojnę - robi to z ukrycia. Uwielbia bezsensowne kawały, a w wolnym czasie próbuje swoich sił w konstruowaniu własnych łajnobomb, do czego używa wyjątkowo śmierdzących, często wadliwie przetransmutowanych roślin. Od lat stara się o miejsce pałkarza w dużynie Quidditcha, jednakże zawsze, gdy patrzy na nią większa ilość ludzi popada w dziwną tremę i nie potrafi nawet odbić tłuczka, co zazwyczaj dyskwalifikuje ją od razu. Jest dość zakręcona. Często o czymś zapomina, a jeszcze częściej coś gubi. Nie panuje nad swoimi kłamstwami, bo zazwyczaj mówi tylko po to, byle mówić. Wszędzie jej pełno. Ma dziwną skłonność do myślenia dopiero po tym, jak już coś zrobi, co często prowadzi ją do zguby. Nade wszystko ceni sobie osoby, którym zaufała. Dla przyjaciół jest w stanie poświęcić wszystko, co ma i jak narazie żadnego z nich jeszcze nie zawiodła.


lekcje
Zaklęcia i uroki, zielarstwo, starożytne runy, opieka nad magicznymi stworzeniami, eliksiry oraz wróżbiarstwo.


umiejętności
Opieka nad magicznymi stworzeniami: 60.
Zielarstwo: 40.
Eliksiry: 20.




©Code de night sky.

Powrót do góry Go down
 
Nadeen Freya
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 ::  :: Czarodzieje i czarownice :: Uczniowie-
Skocz do: